Od tej chwili Ludwig nie powiedział już ani słowa i bezskutecznie rozmyślał o tym, jak to jest, że w Polsce musiał być Niemcem, a w Niemczech Polakiem, a nie mógł być Polakiem w Polsce i Niemcem w Niemczech.
Leonie Ossowski, Skojarzenia do sceny ucieczki w utworze „Herman i Dorota“
Dziwne to miejsce. Raz jakby część północy ze swoimi jagodami i kurkami i parującymi jeziorami w porannym słońcu, raz część wschodu z ogromem betonu, neonami i komunistycznymi pomnikami. Z pogodą jak na wybrzeżu i nie zatrzymywanym przez żadne góry wiatrem prosto z Berlina, albo z Moskwy. Domostw strzeże tu opierzony demon zwany kłobukiem, a po alejach i bocznych ulicach być może wciąż jeszcze krąży czarna wołga w poszukiwaniu duszyczek, które mogłaby uprowadzić. Oto miejsce, które moja niemiecka babcia i mój polski wujek, dzieci tej samej matki, nazywali swoją ojczyzną.
Czytaj dalej O Warmio moja miła