O wielkich posiadłościach ziemskich w Prusach Wschodnich i rodzinach, do których należały, wiem niewiele. Gospodarstwo mojej babci było zwykłe, a od niej samej nigdy nie słyszałem nic o szlacheckich rodzinach w sąsiedztwie, czy o okolicznych majątkach ziemskich. Czytałem oczywiście opowieści hrabiny Marion Dönhoff o rodach Dönhoffów, Dohna czy Lehndorffów i o wielu nieistniejących już dziś wschodniopruskich dworach, jak ten w Slobitten (dziś Słobity) czy Friedrichstein (Kamenka), o ich znaczeniu w kontekście historycznym, społecznym i artystycznym. I bardzo się cieszę, że ja, pisarz miejski, już w przyszłym tygodniu będę miał okazję spenetrować wnętrzności jednego z pozostałych przy życiu pałaców.
Czytaj dalej STN:ORT