Franciszek – wojna

Rankiem 1. września 1939 roku Franciszek razem z dwoma milionami niemieckich żołnierzy wkroczył do Polski. Ledwie kilka dni wcześniej, bo 26 sierpnia, został wcielony do wermachtu w ramach powszechnej mobilizacji. Jego jednostka, 196 Pułk Piechoty, była jedną z tych, które planowo miały uderzyć w drugim rzucie. Pułk zebrał się w brandenburskiej miejscowości Wriezen, żeby następnie przyłączyć się do Grupy Armii Północ (Heeresgruppe Nord), która zaatakowała tak zwany „polski korytarz“, a już 14 dni później przekroczyła Wisłę podążając w kierunku Warszawy.

Czytaj dalej Franciszek – wojna

I już po wojnie…

Pomnik tannenberski, 1934/35, Bundesarchiv (Archiwum Federalne)

Każdy mężczyzna w swoich marzeniach jest wojownikiem. I nie powinien dziwić fakt, że przez stulecia mężczyźni (łącznie ze mną) zafascynowani byli walkami, wojnami i scenami batalistycznymi. I wielu z nich podążając za ową fascynacją znalazło najpierw mundur, a potem ból, kalectwo, śmierć. Świadectwem tego są liczne cmentarze wojenne na Warmii –  są tu groby Rosjan zabitych przez Niemców, zabitych przez Niemców Polaków i Niemców zabitych przez Rosjan.

Takim miejscem, które dla mnie symbolizuje nie tylko owo pragnienie sławy, lecz i to, jak potrafił wynaturzyć je nacjonalizm, jest porośnięty trawą pagórek położony na zachód od Olsztynka. Do 1945 roku znajdowało się tam słynne Mauzoleum Hindenburga (oficjalna nazwa to Pomnik Narodowy Bitwy pod Tannenbergiem, znany jako Tannenberg-Denkmal).

Czytaj dalej I już po wojnie…